Forum Manager żużlowy Leweskręty Strona Główna Manager żużlowy Leweskręty
Najlepszy manager żużlowy w sieci!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po kolejce

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manager żużlowy Leweskręty Strona Główna -> Gazetka klubowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 19:12, 29 Paź 2012    Temat postu: Po kolejce

Dziś w naszym Tygodniku "Jadziem lewo" tekst o ostatniej ligowej kolejce.

Sparta i Start - czarne konie czy pechowcy


W meczu dwóch ostatnich drużyn lepszy okazał się Falubaz, który rozstrzygnął mecz na swoją korzyść dopiero w przedostatnim biegu. Mecz do tego właśnie momentu był bardzo emocjonujący. U gości znów błysnął klasą Billy Janniro jr. Trener gości narzekał po meczu na występ drugiej linii – Wprawdzie przegraliśmy po walce, ale jestem zawiedziony postawą drugiej linii. Chyba będę musiał porozmawiać z Billem Janniro jr. żeby nauczył kolegów dobrej jazdy. Poważnie muszę porozmawiać z Nickim Pedersenem, bo zawiódł już po raz drugi – tyle powiedział nam Jan Ząbik, trener Unii Leszno.

W Pile okazało się, że miejscowa drużyna to wciąż mocarze z którymi ciężko się walczy na ich torze. Tym razem przekonało się o tym Wybrzeże, które nie miało nic do powiedzenia już od II biegu. Za mecz z drużyny gości wyróżnić można Maxa Drabika, który mimo, że jest juniorem błysnął dobrym występem na wyjeździe przecież. Świetny występ w barwach gospodarzy zaliczył Jarosław Hampel, który przegrał tylko jeden raz z Danielem Nermarkiem. – Moje „osiołki” gnały mnie dziś do przodu, a porażka z Danielem była wynikiem moich błędów w tym biegu. Jesteśmy równą mocną drużyną – cieszył się Jarek Hampel.

- Znów dobry mecz, ale i też znów niestety porażka. Nie mam pretensji do chłopaków, bo walczą na maksa – tak w rozmowie z nami smucił się nieco trener Sparty Sławomir Drabik. Sparta wciąż potrafi napsuć krwi faworytom. Tym razem było tak również w Gorzowie, a miejscowa Stal musiała do końca pilnować wyniku. Zresztą po ośmiu biegach był remis, a trener Tony Rickardsson co bieg denerwował się występami swoich podopiecznych. Odetchnął dopiero po meczu – Wygraliśmy choć słabszy mecz miał dziś Curyło, a i juniorów stać na więcej na swoim torze. Najważniejsze, że wygraliśmy. I powiem jeszcze jedno Nie lekceważcie Sparty. Oni są jak Ci wojownicy ze Sparty, a pamiętam okrzyk jednego z nich z filmu „300” – TO JEST SPARTA. Uważajcie na wrocławskim torze i nie lekceważcie Sparty na swoim torze. – Trener zadowolony, że wygraliśmy i ja też choć było ciężko. Czy cieszę się z kompletu? Najbardziej ze zwycięstwa, ale skłamałbym mówiąc, że ten mój dzisiejszy komplet nie sprawił mi radości – powiedział Bartosz Zmarzlik.

A w Bydgoszczy znów obejrzeliśmy szczęśliwą wygraną Polonii i także znów wspaniałą walkę Startu Gnieznu. Goście prowadzili w tym meczu, remisowali, jednak w końcówce to gospodarze przeciągnęli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. – Troszkę niepewny po kontuzji był Grigorij Łaguta, ale nie mam do niego pretensji za ten występ. Nie zapominajmy, że Grisza miał defekt i został wykluczony – mówił nam trener Marek Cieślak. Uradowani bydgoszczanie szaleli po meczu, wiedzieli że mecz wygrali niemal cudem i to po raz drugi. Świetnego nosa ma trener Roman Jankowski – Znów udało nam się wygrać mecz w końcówce. Czy mam trenerskiego nosa? Wygląda na to, że tak. Do meczu podeszliśmy bardzo poważnie, zresztą jak do każdego, tym bardziej że widzieliśmy co Start zrobił ostatnio u siebie z Gorzowem i to bez Grigorija Łaguty, a byliśmy niemal pewnie że Grisza pojedzie w meczu z nami.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Wto 14:17, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 9:11, 10 Lis 2012    Temat postu:

Czy w tym sezonie trwa walka o tytuł wicemistrza?
W ostatniej kolejce najciekawszy pojedynkiem miał być ten pomiędzy liderem i wiceliderem tabeli i był, ale jeszcze ciekawej było w Gorzowie. Gorzowska Stal powinna wygrywać spotkania u siebie jeśli chce walczyć o tytuł, a przynajmniej o medal. W meczu z Wybrzeżem rzeczywiście gospodarzom szło dobrze, ale do ósmego biegu. Potem jakby nagle coś stanęło i nie dość, że goście doszli wynik to jeszcze objęli prowadzenie. Szczęśliwie w ostatnim biegu Stal Gorzów uratowała remis. Niepotrzebna była chyba zmiana dokonana przez trenera, który zdecydował się dać szansę Emilowi Sajfutdinowi jednocześnie przesuwając na rezerwę Janusza Plecha. Po meczu bardzo zdenerwowany był prezes Stali Wojciech Stępniewski – Muszę porozmawiać poważnie z trenerem Tonym Rickardssonem oraz z zawodnikami. Nie może tak być, że prowadzimy tyloma punktami a potem tylko remisujemy. Rozmawiał z nami tylko prezes, trener Rickardsson i zawodnicy byli załamani i nie chcieli udzielać wywiadów. Bartosz Zmarzlik jeszcze pół godziny po meczu siedział w parkingu zastanawiając się co się stało. Gorzowska Stal powinna przestać lekceważyć przeciwników i walczyć, a trener musi się zastanowić się nad składem.
Tymczasem w meczu którym miał być wyrównany od początku do końca rządziła pilska Polonia. Goście od początku meczu odjechali bydgoszczanom. Wprawdzie był moment, że Polonia Bydgoszcz zaczęła gonić i doszła swoją imienniczkę na dwa punkty po dziesiątym biegu, ale na więcej nie starczyło sił, a pokerowa zagrywka trenera w ostatnim biegu już nie mogła nic dać, bo mecz już był przegrany. Spodziewaliśmy się wyrównanego meczu, a tymczasem Polonia Piła znów pokazała swoją siłę. Czyż więc w tym sezonie jest to drużyna nie do pokonania i dla innych drużyn zostaje walka o wicemistrzostwo? Być może, ale sezon jeszcze trwa i jeszcze wszystko możliwe.
W Zielonej Górze Falubaz przegrał ze Spartą Wrocław. Nadal uważam, że wrocławianie są czarnym koniem rozgrywek i mogę napsuć krwi niejednej drużynie. Niewiele o tym spotkaniu można powiedzieć. Goście objęli prowadzenie od pierwszego biegu i już go nie oddali. Gospodarze nie mogli wygrać spotkania w trójkę, to za mało. Goście mieli bardzo wyrównany skład i byli lepsi. Falubaz pozostaje więc jedną z dwóch najgorszych drużyn w lidze.
O spotkaniu w Gnieźnie można napisać jeszcze mniej niż o tym w Zielonej Górze. Start Gniezno rozgromił u siebie Unię Leszno. Wśród gości znów nie zawiódł jedynie Billy Janiro jr, przebłyski w dwóch biegach miał Nicki Pedersen i tyle dobrego pokazali goście. Gospodarze mieli taką przewagę, że trener Marek Cieślak mógł dokonywać roszad w składzie dając większą szansę juniorom i rezerwie.
Po piątej kolejce sytuacja wygląda tak, że poza zasięgiem jest Polonia Piła, najsłabsze w lidze są Unia Leszno i Falubaz Zielona Góra. Pozostałe drużyny prezentują dość wyrównany poziom i liga staje się coraz ciekawsza i wzbudza coraz większe zainteresowanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Sob 9:13, 10 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 18:33, 15 Lis 2012    Temat postu:

Robi się coraz ciekawiej


Tak jak można było się spodziewać najciekawszym meczem 6 kolejki był ten w Gdańsku. Mecz trzymał w napięciu, a jego rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w ostatnim biegu. Taka walka możliwa była dzięki liderom gości, którzy nie zawiedli w tym meczu. Wśród gospodarzy znów najlepszy zawodnikiem był młody Max Drabik, który wyrasta na lidera gdańszczan. Obie drużyny zaczynają się przełamywać i trzeba będzie się z nimi liczyć.
W drugim meczu w którym liczyliśmy na emocje nie zawiedliśmy się, ale tylko do 9 biegu gdy różnica pomiędzy zespołami wynosiła 4 punkty. Potem jednak Victoria Cymes zaczęła odjeżdżać gorzowskiej Stali i pewnie wygrała. Wśród gości jak zwykle nie zawiódł mający wspaniały sezon Bartosz Zmarzlik. Reszta drużyny gorzowskiej jeździ jednak od początku sezonu nierówno.
W Pile jak można było się spodziewać gospodarze rozjechali zielonogórski Falubaz. Goście są na samym dnie tabeli i nie widać światełka w tunelu, bo wszyscy zawodzą w tej drużynie. Jedyny bieg, który wygrali to ostatni, ale chyba w tym momencie Polonia Piła była już myślami przy następnym meczu. Wygląda na to, że pilska Polonia jest w tym sezonie nie do pokonania. Czy jednak tak będzie na pewno przekonamy się w następnym jej meczu w Gorzowie.
W ostatnim spotkaniu tej kolejki Unia Leszno przyjechała do Wrocławia nie chcąc przegrać tak wysoko jak w poprzednim meczu i to im się udało. Jednak od początku meczu leszczyńskie Byki nie miały nic do powiedzenia, a Sparta systematycznie im odjeżdżała. Wśród gości jak zwykle walczył Billy Janiro jr, niestety znów zawiódł Nicki Pedersen. Może promyczkiem nadziei jest to, że dobry mecz zaliczył Tomek Jędrzejak. Popularny „Ogór” wygrał trzy biegi, więc może wreszcie się przebudzi.
Jeszcze jedna kolejka i będziemy mieć półmetek sezonu zasadniczego. Jak na razie w lidze rządzi Polonia Piła, słabiutkie są Unia Leszno i Falubaz Zielona Góra, a pozostałe drużyny prezentują dość wyrównany poziom. Czy tak będzie po 7 kolejce? Czy coś się zmieni? Być może któraś z drużyn trafi z dobrym transferem i liga będzie jeszcze ciekawsza. Na pewno ważnym element w drugiej połowie sezonu będą bonusy, które być może będą decydować o awansie do Play Off.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 10:49, 20 Lis 2012    Temat postu:

W Gorzowie Polonii odcięło prąd
Połowa sezonu zakończyła się nam bardzo emocjonującym meczem w Gorzowie, gdzie doszło do małej niespodzianki i miejscowa Stal wygrała z niepokonaną dotąd PGE Polonią Piła. Kibice obejrzeli emocjonując mecz. Dziewięć biegów remisowych z rzędu mówi samo za siebie. Gospodarze wygrali ten mecz bo w końcu byli jedną drużyną, wprawdzie zawiedli nieco Curyło i Karczmarz, ale nadrobił to tym razem Plech, który był bardzo zadowolony po meczu. Jak się dowiedzieliśmy kolegom bardzo pomagał Bartosz Zmarzlik, pożyczając im swoje motocykle. Stal pokazała, że można jednak pokonać obrońcę tytułu. Może więc ktoś pójdzie śladem gorzowian? A może jednak nie?
W pozostałych spotkaniach też były emocje, choć nie takie jak w Gorzowie. W spotkaniu, które mogło być jeszcze ciekawsze niż pojedynek Stali z Polonią pewne zwycięstwo nad wrocławską Spartą odniósł Start Gniezno. Gospodarze objęli prowadzenie na samym początku meczu po bardzo dziwnym wyniku biegu jak na żużel, bo było w nim 3:0. Bieg był co chwilę powtarzany. Upadali i byli wykluczeni Hancock i Pavlic, a gdy już się wydawało że dwaj pozostali zawodnicy spokojnie dojadą do mety upadł Mikkel B.Jensen, a bieg wygrał samotnie dojeżdżając do mety Oskar Fajfer.
Pozostałe dwa spotkanie w tej kolejce można określić słowem sensacja, gdyż najsłabsze drużyny w lidze wygrywały na swoich torach z wyżej notowanymi przeciwnikami. Oczy ze zdziwienia przecierali na pewno bydgoscy kibice gdy patrzyli ze zdziwieniem jak na leszczyńskim torze gospodarze pewnie wygrywają z Victorią Cymes. Unię jak zwykle do boju prowadził Billy Janiro jr, który zdobył komplet punktów. Jak się okazało rzeczywiście przebudza się ostatnio Tomasz Jędrzejak, a że nareszcie dobrze pojechał też Nicki Pedersen i bardzo dobrze spisali się juniorzy Byki wygrały pewnie swoje spotkanie.
W Zielonej Górze także doszło do niespodzianki. Słabiutki do tej pory Falubaz pokonał pewnie gdańskie Wybrzeże. Niesamowity był początek meczu. Po trzech biegach gospodarze prowadzili już 15:3, a następne biegi to wyniki 4:2, 5:1, 4:2. Wprawdzie siódmy bieg wygrali goście, ale potem wszystko wróciło już do normy. Wybrzeże wygrywało niektóre biegi, jednak Falubaz kontrolował wynik. W końcu gospodarze istnieli jako drużyna i dlatego wygrali to spotkanie.
Za nami pół sezonu zasadniczego i robi się coraz ciekawiej. Ostatnia kolejka pokazała, że nie można nikogo lekceważyć i nie ma już w lidze drużyny niepokonanej. Teraz zaczną się pewnie jeszcze większe emocje, gdyż bardzo ważne mogą być bonusy, bo mogą one decydować o miejscu w tabeli przed Play Off. Przekonamy się czy porażka pilskiej Polonii to był wypadek przy pracy i czy nadal trwa marsz tego zespołu po obronę tytułu. Tak więc czas zacząć rundę rewanżową. Jednak zanim się to stanie przed nami okienko transferowe. Komu jeszcze uda się wzmocnić? A może wzmocnią się najsłabsze drużyny w lidze i sezon będzie jeszcze ciekawszy? Jednak chyba nie ma co mówić, że ktoś jest słabszy bo pomiędzy drugą drużyną w lidze a ostatnią są tylko cztery punkty różnicy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Wto 10:52, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 14:18, 01 Gru 2012    Temat postu:

Byki wzięły na rogi Gryfy

Rozpoczęła się runda rewanżowa. Zanim się rozpoczęła w okienku transferowym oczekiwaliśmy czy nowe transfery dadzą już jakiś skutek w 8 kolejce spotkań.
W Bydgoszczy Victoria Cymes chciała się zrewanżować leszczyńskiej Unii za porażkę. Gdy zakończył się bieg drugi i gospodarze prowadzili już 9:3 wydawało się, że dalej będą powiększać przewagę. Stało się jednak inaczej. Goście zaczęli walczyć, a wynik przechylał się raz w jedną raz w drugą stronę. Po czternastu biegach był remis. Wydawało się, że mający zawsze nosa trener bydgoszczan znów wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Tymczasem stała się niespodzianka, a może nawet sensacja. Iversenowi zdefektował motocykl a Woffinden nie dał rady Janiro jr i Buczkowskiemu. Szczególnie „Buczek” był zadowolony gdyż dopiero dołączył do leszczyńskiej drużyny i walnie przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa i zdobycia bonusa. Można więc powiedzieć, że jego transfer był udany. Znów dobry mecz zaliczył też Tomasz Jędrzejak. Bydgoszczanie byli zdruzgotani po meczu i nich z nie miał ochoty z nikim rozmawiać.
Ciekawie miało też być w Pile dokąd przyjechała jedyna pogromczyni PGE Polonii gorzowska Stal. Mecz trzymał w emocjach do jedenastego biegu, potem jednak gospodarze odskoczyli i pewnie wygrali. Wśród gości debiutował zakontraktowany w okienku transferowym Krystian Dyjan. Gorzowski junior jednak nie miał szans się wykazać, wyjechał do jednego biegu w którym zdefektował mu motor i trener nie dał mu więcej szans stawiając jak zwykle w tym sezonie na Rafała Karczmarza. Goście nie mieli dziś równego jeżdżącego składu tak jak w poprzednim meczu i musieli ponieść porażkę na pilskim torze. Pytany po meczu o słabszą postawę zespołu najlepszy zawodnik gorzowian w tym meczu Mikołaj Curyło powiedział – Dzisiaj byliśmy słabsi i bonus też został w Pile, ale my mamy zamiar wrócić tu silniejsi w meczu o Play Off o tytuł DMP. Chcemy Polonii odebrać tytuł.
We Wrocławiu kibice przecierali oczy ze zdumienia. Dobrze jeżdżąca w tym sezonie Sparta była w tym meczu cieniem samego siebie jeśli można tak powiedzieć. Oprócz Mikkela B. Jensena reszta zespołu jeździła jakby była nie na swoim torze. Tłumaczyć można jedynie Waldemara Cisonia, który wygrał bieg ale potem upadł i już nie wyjechał na tor. Taka postawa gospodarzy sprawiła, że goście z Gnieźna wygrali aż dwudziestoma punktami i oczywiście zdobyli bonus.
Ciekawy mecz obejrzeli kibice w Gdańsku. Wybrzeże miał dobry początek meczu, potem jednak lepszy był Falubaz. W Gdańsku tak samo jak w Bydgoszczy decydował ostatni bieg, ale tutaj to gospodarze wygrali 5:1 i pokonali Falubaz. Mimo porażki zielonogórzanie wyjechali zadowoleni z Gdańska, gdyż to oni zdobyli bonus za dwumecz z Wybrzeżem.
Zaczęliśmy rundę rewanżową i już mieliśmy sensację w meczu w Bydgoszczy i oby ich jak najwięcej. Trzeba też przyznać, że transfer Krzysztofa Buczkowskiego do Leszna okazał się udany i oby dla dobra leszczyńskiej Unii „Buczek” jeździł tak także w następnych meczach. Czekamy więc na kolejne sensacje i popisy świeżo zakontraktowanych zawodników.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Sob 14:19, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 13:15, 07 Gru 2012    Temat postu:

Znów było ciekawie

Tak jak można było się spodziewać najciekawszym spotkaniem ostatniej kolejki był mecz w Gorzowie. Goście z Bydgoszczy przyjechali na ten mecz mocno podrażnieni porażką na własnym torze i Stal zapewne obawiała się tego meczu. I miała czego, bo do dziesiątego biegu mecz był wyrównany na co zresztą wskazywał wynik remisowy po dziesiątym biegu właśnie. Od tego momentu zaczął się ostry atak gospodarzy, choć właściwie to już od dziewiątego biegu zawodnicy Stali spokojnie wygrywali bieg po biegu. W końcowej fazie meczu, w biegu jedenastym, nawet Przemysław Pawlicki, który zanotował słaby występ w tym meczu potrafił się sprężyć na ten jeden bieg. Jak się okazało po meczu zawodnik ten wyjechał w tym jednym biegu na motorze Bartosza Zmarzlika. Poza Pawlickim reszta gorzowskiego zespołu robiła swoje i to było kluczem do zwycięstwa. Znów bardzo dobry występ na swoim torze zanotował Plech. Nawet jadący dopiero drugi bieg w lidze w tym sezonie dopiero co pozyskany przez Stal Dyjan zwyciężył w biegu juniorskim. Goście też dzielnie walczyli, ale pod koniec meczu uszło z nich powietrze. Tak więc w najciekawszy meczu kolejki zwyciężyła gorzowska Stal, ale bonus pojechał do Bydgoszczy.
Zastanawialiśmy się czy Falubaz „odłączy prąd” pilskiej PGE Polonii, ale kiedy po dwóch biegach gospodarze przegrywali 2:10, a po trzecim 4:14 wydawało się, że grozi im pogrom i to na własnym torze. Zielonogórzanie obudzili się jednak i małymi kroczkami gonili obrońcę tytułu. Przed piętnastym biegiem przegrywali 40:44 i był jeszcze cień szansy na remis, jednak nadzieje Falubazu rozwiała pilska para zwyciężając podwójnie. Tak więc i dwa punkty i bonus pojechały do Piły, a zielonogórski zespół nadal jest „czerwoną latarnią w lidze”. Mimo to zespołowi Falubazu należą się brawa za postawę w tym meczu i za walkę do końca. W końcu pilanie to silny zespół i przegrali niespodziewanie tylko raz.
Ciekawie miało być w Gnieźnie gdzie gospodarze musieli odrobić dwa punkty aby zdobyć bonus. Tylko dwa punkty czy aż dwa punkty? Jak się okazało tylko dwa. Wprawdzie początek meczu wskazywał, że mecz może być bardzo wyrównany ale to Start kontrolował to co działo się w meczu. Wprawdzie jeszcze po wygranym przez gdańszczan podwójnie dwunastym biegu mogło być różnie, ale dwa kolejne biegi wygrane podwójnie przez gospodarzy rozwiały nadzieje gości. Drużyna z Grodu Lecha dość pewnie pokonała Wybrzeże. Dwa punkty i bonus zostały w historycznej pierwszej stolicy Polski.
W ostatnim meczu tej kolejki leszczyńskie Byki podejmowały wrocławską Spartę. Goście przyjechali podrażnieni porażką na swoim torze, gospodarze przystąpili do meczu uradowani wygraną w Bydgoszczy. Jak zacięte było to spotkanie świadczy to, że pierwszych sześć biegów zakończyło się remisami, a po biegu ósmym i dziewiątym znów mieliśmy remis w meczu. Potem trochę odjechali gospodarze, ale w czternastym biegu podwójna wygrana wrocławian dawała im jeszcze cień nadziei nawet na wygraną. Jednak pokerowa zagrywka trenera gości w piętnastym biegu dała tylko połowiczny sukces i mecz wygrała leszczyńska Unia. Po meczu obie drużyny mogły być zadowolone. Gospodarze bo wygrali, a goście bo zdobyli bonus. Gospodarze mogą zawdzięczać swoją wygraną w tym meczu trójce liderów Janiro jr, Jędrzejakowi i dopiero co pozyskanemu Buczkowskiemu, który pięknie odwdzięcza się za podpisany kontrakt.
Do końca sezonu zasadniczego jest coraz bliżej. Liga staje się coraz ciekawsza, w tabeli coraz większy ścisk. Jedynie pilska PGE Polonia odskoczyła w tabeli od wszystkich. Sporą niespodzianką za to jest drugie miejsce w tabeli Startu Gniezno, który ma wspaniały sezon. Dalej mamy już spory ścisk w tabeli, a odstaje od wszystkich Falubaz, ale to się jeszcze może zmienić. Jest coraz ciekawiej więc zawodnicy do boju, kibice na stadiony, bo walka wciąż się toczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Pią 13:25, 07 Gru 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 15:18, 12 Gru 2012    Temat postu:

Gospodarze byli gościnni, tylko Piła nie umiała się zachować

W ostatniej kolejce obejrzeliśmy jak bardzo gościnni są gospodarze. W trzech z czterech spotkań zwyciężali goście, w dwóch nawet bardzo pewnie.
Najciekawiej zapowiadało się spotkanie w Pile, gdzie PGE Polonia podejmowała bydgoską Victorię Cymes. Niestety już początek meczu pokazał kto rządzi w lidze. Po trzech biegach gospodarze prowadzili 15:3, a po czwartym 19:5. Goście więc mogli się zastanawiać po co przyjechali. Wprawdzie pogromu jednak nie było, ale wygrane gości w biegach dwunastym, trzynastym i czternastym nic już nie dały. Obrońcy tytułu przez cały mecz kontrolowali sytuację tak jak kontrolują tabelę ligową. Bonus także został w Pile. Przed Play Off nic już pilanom nie powinno się przydarzyć. Może jednak w PO ktoś znajdzie na nich sposób? Na razie jakimś cudem udało się to gorzowskiej Stali na własnym torze, ale w Pile też polegli.
Bardzo ciekawie było we Wrocławiu, gdzie Sparta podejmowała Falubaz. Gospodarze mają ostatnio problemy i chcieli odnieść zwycięstwo, ale zielonogórzanie też przyjechali wygrać żeby wydźwignąć się z dna tabeli. Spotkanie było dość wyrównane do połowy meczu, a potem dość niespodziewanie Falubaz zaczął odjeżdżać gospodarzom. Przed ostatnim biegiem wiadomo było, że Falubazowi tylko jakieś nieszczęście może odebrać wygraną. Trener gospodarzy zastosował wtedy pokerową zagrywką, która dała Sparcie bonusa za dwumecz z Falubazem. Mecz wygrali jednak goście i we wrocławskim klubie zapanował smutek, bo drużyna już od trzech spotkań jakby nie była tą z początku rozgrywek. Sparta nie jest już czarnym koniem ligi i nawet jakby przestała być drużyną. Wrocławianie będą chcieli zapewne wydźwignąć się z kryzysu, ale chyba nie nastąpi to w następnej kolejce, bo jadą do Piły. Jednak któż to wie. A może sprawią niespodziankę?
W Lesznie miejscowa Unia podejmowała gnieźnieński Start. Od przyjścia do klubu Buczkowskiego i dobrej jazdy Jędrzejaka w leszczyńskie Byki wstąpił nowy duch i ostatnio prezentowali się dobrze. Wydawało się, że w tym meczu będzie tak samo, mimo że zespół z Grodu Lecha ma bardzo dobry sezon. Leszczyńscy kibice przecierali oczy ze zdumienia patrząc jak Start odjeżdża Unii. Promyczek nadziei dał bieg dziewiąty gdy gospodarze wygrali podwójnie i była nadzieja, że pójdą za ciosem. Niestety kolejny wyścig pogrzebał wszelkie nadzieje na wygraną gospodarzy. Najpierw upadł nieatakowany przez nikogo Billy Janiro jr i został wykluczony, a w powtórce Unia przegrała bieg podwójnie. Na domiar złego po badaniach okazało się, że lider leszczyńskich Byków Janiro jr nie jest zdolny do dalszej jazdy w tym meczu. Z gospodarzy uszło powietrze i przegrywali kolejne biegi, dopiero w nominowanych udało im się uzyskać dwa remisy. Gnieźnieński Start wygrał niespodziewanie w Lesznie i nadal jest rewelacją ligi. Niestety Unia Leszno przegrała, bo zabrakło punktów kontuzjowanego lidera a do tego druga linia niespecjalnie się spisała. Bonus także powędrował do Gnieźna. Miejmy nadzieje, że Billy Janiro jr się wykuruje i pojedzie już w następnej kolejce, bo jeśli nie będzie to wielkie osłabienie dla leszczyńskiej Unii.
W ostatnim meczu tej kolejki Wybrzeże podejmowało gorzowską Stal. W Gdańsku gospodarze zazwyczaj zwyciężają, choć minimalnie. Tym razem wydawało się, że mogą wygrać pewniej, bo niespodziewanie zremisowali w Gorzowie. Goście przyjechali jednak podrażnieni właśnie tym remisem i zaczęli mecz mocnym wejściem. Gospodarze wygrali dwa biegi po 4:2 i padło kilka remisów (dokładnie sześć), ale w pozostałych biegach to goście dzielili i rządzili. Świetne jechali szczególnie gorzowscy liderzy Zmarzlik i Curyło. W barwach Stali nie zawodzili też juniorzy, właściwie jechała cała drużyna, a trener gorzowian chwalił nawet Plecha za drobną zdobycz punktową. U gospodarzy liderzy zdobywali punkty, ale nie byli aż tak pewnie. Słabszy mecz zaliczył też Max Drabik, ale taki występ może się zdarzyć każdemu, tym bardziej tak młodemu zawodnikowi. Tak więc wygrana i bonus niespodziewanie pojechały do Gorzowa.
W lidze nadal rządzi PGE Polonia Piła, tuż niespodziewanie goni ją Start Gniezno. Za drużyną z Grodu Lecha usadowiła się i goni wicelidera gorzowska Stal. Patrząc dalej w tabele jest coraz ciaśniej i wszystko jest możliwe. Ta kolejka pokazała, że różne rzeczy mogą się dziać. Goście niespodziewanie wygrywają mecze, kontuzja jednego z liderów podłamuje resztę drużyny, zaskakują swoją postawę słabsi zawodnicy (jedni na plus, inni na minus). Przed nami już tylko cztery kolejki sezonu zasadniczego i nadal nic nie wiadomo na sto procent. Pewnym jazdy w Play Off jest już właściwie PGE Polonia Piła, niemal pewnym Start Gniezno jednak poczekajmy do końca sezonu zasadniczego, bo płatał on nam już niejednego figla.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Śro 15:25, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 17:02, 18 Gru 2012    Temat postu:

Znów niespodzianki

Co można powiedzieć o jedenastej kolejce spotkań? Znów niespodzianki. Kto by pomyślał że padną takie wyniki, może poza meczem w Pile. PGE Polonia rozjechała na swoim torze wrocławską Spartę. Chyba ktoś powinien coś zrobić z drużyną z Wrocławia, bo od paru spotkań jakby coś się posypało. Na początku jeździli bardzo dobre spotkania, a teraz jest tak źle, że spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Ich słabość wykorzystała pilska drużyna i nie miała kłopotów z kolejnym zwycięstwem i oczywiście ze zgarnięciem bonusa. Liderzy wrocławskiej drużyny nie potrafili nawet indywidualnie odnieść zwycięstwa. Drużynie z Piły można już gratulować awansu do Play Off i to na jednym z dwóch pierwszych miejsc (zapewne na pierwszym), a wrocławskiej drużynie życzymy żeby jednak się podniosła w następnym meczu, żeby także podtrzymywała tą atrakcyjność ligi.
Do Zielonej Góry przyjechał gnieźnieński Start jako wicelider tabeli i oczywiście faworyt. Tymczasem spotkała nas znów niespodzianka w tej kolejce i gospodarze pokazali, że ostatnio się odnaleźli i walczą o każdy punkt. Tym razem pokonali drużynę z Grodu Lecha dość pewnie i spokojnie. Goście mogą być zadowoleni, że zdobyli bonus.
Oczy ze zdumienia przecierali chyba kibice w Gorzowie. Stal gościła Unię Leszno i była faworytem, tym bardziej, że wygrała dwa ostatnie mecze. Niestety tym razem coś się stało z drużyną gospodarzy. Liderzy jeździli nierówno, przez co trener też miał trudne pole manewru i nie wiedział kogo słać do boju, kogo zmieniać za kogo. Władze Stali zgodziły się też na występ Nickiego Pedersena w barwach Unii Leszno i chyba mogą być za to złe na siebie. Nicki tym razem zanotował dobry występ i przyczynił się do wygranej Byków w Gorzowie. A co by było gdyby go nie było? A tak punkty i bonus pojechały do Leszna. Zawodnicy gospodarze opuszczali parking ze spuszczonymi głowami.
W ostatnim spotkaniu było ciekawie bo prawie do końca toczyła się walka o bonus. Victoria Cymes znów wygrała i zdobyła bonus i znów wraca do gry. Goście z Gdańska dzielnie walczyli, ale nie zdołali wywieźć z Bydgoszczy żadnej zdobyczy. Może dlatego, że tylko Piotr Pawlicki jr i Max Drabik wygrywali swoje biegi, reszta drużyny walczyła ale trochę brakowało im do swoich liderów.
Po tej kolejce wiadomo już na pewno (choć właściwie wiadomo to było już wcześniej), że do Play Off awansuje PGE Polonia Piła. Reszta drużyn nadal walczy, a najbardziej awans oddala się od wrocławskiej Sparty. Najbliższa kolejka będzie już dwunastą i może znów coś się rozjaśni. Ciekawe czy znów będziemy świadkami takich niespodzianek jak w ostatnich kolejkach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Wto 17:05, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 13:09, 31 Gru 2012    Temat postu:

PGE Polonia Piła w Play OFF. Kto jeszcze?

Dwunasta ligowa kolejka przyniosła tylko jedno rozstrzygnięcie, które jednak było niemal pewne. Zespół z Piły pokonał w Gdańsku miejscowe Wybrzeże i to dość pewnie. Gospodarze zostali załatwieni właściwie już na początku meczu i nie mieli specjalnie szans z tak mocnym przeciwnikiem. Znów więc PGE Polonia nie pozwoliła żeby ktoś im „odłączył prąd”. U gospodarzy zaskakuje słaba postawa młodego Maxa Drabika, który do tej pory ciągnął za sobą starszych kolegów. Jednak to chyba drugi słaby mecz Drabika więc nie ma co narzekać na postawę tego i tak młodego zawodnika. Wprawdzie połowa składu Wybrzeża próbowała walczyć, ale to za mało na tak mocnego przeciwnika. Tak więc w Gdańsku PGE Polonia Piła zdobyła trzy punkty, bo bonus także zdobyty został przez tą drużynę.
Słabe spotkanie obejrzeli kibice we Wrocławiu. Sparta nadal nie potrafi się odnaleźć, a że Stal Gorzów walczy o jak najlepsze miejsce przed Play Off (zapewnie chcieliby być drudzy w tabeli) i w tym meczu prezentowali się jakby byli u siebie więc było to spotkanie dość nudne. Tylko dwa razy padły remisy w biegach, a poza tym rządzili goście (raz nawet wygrali 5:0). Gospodarzom udało się wygrać ostatni bieg, ale oczywiście nic im to nie dało. Gorzowianie nie mieli żadnych dziur w składzie. Stal wywiozła z Wrocławia wysoką wygraną i bonus, a Sparta nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli.
Dość emocjonujący był mecz w Lesznie gdzie Unia podejmowała Falubaz. Wprawdzie mecz zaczął się dobrze dla gospodarzy, ale wystarczyły dwie podwójne wygrane gości i znów mecz stał się wyrównany. Tak było do biegu dziewiątego. Potem lekką przewagę zyskali gospodarze i to oni zwyciężyli w tym meczu, zdobywając też bonus. Gospodarze powinni się cieszyć patrząc na następne mecze, bo w tym spotkaniu słabiej spisujących się Buczkowskiego i Jędrzejaka wyręczyli tym razem Nicki Pedersen i Patryk Fajfer. Falubaz mimo porażki nie zaprezentował się tak źle i zapewne ma jeszcze szansę na Play Off.
W ostatnim spotkaniu tej kolejki gnieźnieńska Marma walczyła z Victorią Cymes Bydgoszcz. W pierwszym meczu bydgoszczanie wygrali minimalnie na swoim torze i to spotkanie zapowiadało się emocjonująco. Już początek meczu pokazał, że gospodarze chcą wygrać i zdobyć bonus, a miało się wrażenie, że nawet zmiażdżyć gości. Po dwóch biegach było 9:3, dwa kolejne gospodarze wygrali podwójnie i było 19:5, potem znów 4:2 i już było 23:7. Wydawało się, że goście nie zdobędą nawet trzydziestu punktów. Tym bardziej, że siódmy i ósmy bieg gospodarze znów wygrali podwójnie. Gościom udało się jednak zdobyć więcej niż trzydzieści punktów, ale w przekroju całego meczu nie mieli nic do powiedzenia. W zespole gospodarzy nie było żadnych dziur i to pozwoliło im zwyciężyć i zdobyć bonus.
Zostały już tylko dwie kolejki sezonu zasadniczego. Wiadomo, że z pierwszego miejsce do Play Off awansuje PGE Polonia Piła i można im pogratulować tak dobrego wyniku. Co do pozostałych drużyn nie można jeszcze powiedzieć nic pewnego, bo każdy jeszcze stara się walczyć. Nawet będąca na ostatnim miejscu w tabeli Sparta ma jeszcze szansę na awans do Play Off. Czekamy więc na kolejną dawkę emocji w kolejce trzynastej. Zobaczymy czy dla którejś drużyny trzynastka będzie pechowa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Pon 13:18, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 12:52, 15 Sty 2013    Temat postu:

Niegościnni gospodarze

Za nami przedostatnia kolejka sezonu zasadniczego, która chyba nie przyniosła nam aż tylu emocji ilu chcieliśmy. Kłamstwem byłoby jednak stwierdzić, że było nudno.
Na pierwszy plan wychodziło spotkanie w Gorzowie w którym gospodarze podejmowali Marme Gniezno. Stal żeby zachować szansę na drugie miejsce w tabeli musiała wygrać, a drużyna z Grodu Lecha mogła wygrać i plany te zniweczyć. Zapowiadało się, że może być ciekawie. Jednak gorzowianie na początku meczu objęli prowadzenie, choć trochę szczęśliwie, bo przez pecha gości wygrali drugi bieg 5:0. Jednak od tego momentu już Stal zaczęła kontrolować mecz i nie pozwoliła zbytnio zbliżyć się gościom. Gospodarze znów wygrali dzięki temu, że byli zespołem i że nie zlekceważyli przeciwnika, co niestety zdarzało się im w tym sezonie. Wśród gości zupełnie zawiódł Jason Crump, który nie potrafił sobie poradzić na gorzowskim torze. Tak więc nie miał kto pociągnąć gnieźnieńskiej drużyny do walki i punkt oraz bonus został w Gorzowie, a Stal zachowała szansę na drugie miejsce w tabeli.
Ciekawie miało być też w Pile, a niektórzy spodziewali się nawet porażki gospodarzy z leszczyńskimi Bykami. Goście już nieraz pokazywali, że potrafią walczyć z najlepszymi. Niestety tym razem nie mieli nic do powiedzenia przez cały mecz. Wśród gości zawiódł lider Unii Billy Janiro jr, a leszczyński trener nie wiadomo czemu wycofał już po drugim starcie Buczkowskiego, który nie prezentował się tak źle. Być może Buczek miał jakieś problemy ze sprzętem. Tak więc osamotniony Jędrzejak wraz z próbującym walczyć Zagarem nie mogli wygrać meczu w Pile z tak mocną drużyną jak PGE Polonia Piła. Punkt i bonus został więc w Pile i już wiadomo, że drużyna z Piły zajmie pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym.
W Bydgoszczy Victoria Cymes podejmowała Falubaz. W pierwszym meczu bydgoszczanie wygrali w Zielonej Górze i można było pomyśleć, że nie będą mieli problemu żeby wygrać na swoim torze i zdobyć bonus. I tak też przebiegał mecz. Gospodarze objęli prowadzenie i spokojnie kontrolowali wynik. Pochwalić należy liderów gości za walkę. O tym, że najlepsza zielonogórska trójka próbowała coś uszczknąć świadczy kilka biegowych remisów, niestety druga linia Falubazu nie istniała w tym meczu. Tak więc punkt i bonus został w Bydgoszczy.
Najciekawszym mecze tej kolejki okazał się pojedynek gdańskiego Wybrzeża ze Spartą Wrocław. Gospodarze zazwyczaj wygrywają na swoim torze jednak w tym meczu musieli naprawdę powalczyć. Goście, którzy od paru kolejek osłabli, w tym meczu przypomnieli sobie dobrą jazdę i nawet kilka razy obejmowali prowadzenie w meczu. Wybrzeże na mocne ataki Sparty musiało odpowiadać szybko. Mecz był tak emocjonujący, że o wszystkim rozstrzygnął ostatni bieg. Gdańszczanie wygrali to spotkanie, jednak Sparta zdobyła bonus i nadal zachowuje szansę na awans do Play Off.
Za nami trzynaście kolejek sezonu zasadniczego, a przed nami już tylko jedna. Pewnie przed sezonem każdy powiedziałby, że w tym momencie sezonu będzie wiadomo wszystko odnośnie sezonu zasadniczego. I pomyliłby się, bo jednak nie. Ta ostatnia kolejka zdecyduje kto zajmie drugie miejsce w tabeli a kto ostatnie gwarantowane awansem do Play Off. Wiadomo, że na pierwszym miejscu w tabeli po sezonie zasadniczymi będzie PGE Polonia Piła. Czekamy więc na czternastą kolejkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 13:23, 08 Gru 2015    Temat postu:

Nie lekceważ Stali, nie lekceważ Kolejarza, nie lekceważ nikogo.



Za nami pierwsza kolejka nowego sezonu. To dopiero początek, a już można wysnuć parę wniosków. Jakich? Prostych takich jak to, że nie można nikogo lekceważyć, trzeba się poważnie przygotować do meczu z każdym przeciwnikiem i nie wolno się też poddawać mając teoretycznie gorszy skład. Ten ostatni wniosek można odnieść do meczu w Gorzowie, gdzie miejscowa Stal dość pewnie pokonała bydgoską Polonię. Zespół gości przyjechał po zwycięstwo, ale nie spodziewał się takiego oporu gospodarzy. A chyba powinni, bo w ostatnich sezonach gorzowska drużyna napsuła sporo krwi bydgoszczanom i to nie tylko na swoim torze. Niestety tym razem w bydgoskiej drużynie zawiedli niemal wszyscy, a najbardziej kreowany na lidera Piotr Pawlicki jr. Do tego doszła nierówna jazda obcokrajowców i słaba postawa drugiej linii. Trener bydgoszczan po meczu stwierdził, że pretensji nie ma tylko do swojego juniora Borszcza, który pokazał naprawdę waleczną postawę na gorzowskim torze. Czemu zwyciężyła Stal? Bo w odróżnieniu od bydgoszczan byli drużyną i nie mieli żadnych dziur w składzie. Rywale nie lekceważcie gorzowskiej Stali.
Ciekawie było w Rawiczu gdzie miejscowy Kolejarz podejmował PGE Polonię Piła. Wprawdzie niemal przez cały mecz przewagę mieli goście, ale od 10 biegu zaczął się atak gospodarzy, który mógł przynieść spodziewany efekt. Zabrakło naprawdę niewiele do wygranej klubu z Wielkopolski. Można by rzeć, że jak zwykle wygrała Piła i to prawda, ale uważajcie rywale na tor w Rawiczu, bo niejeden może tu jeszcze polec. Tym bardziej, że w następnych meczach mogą zacząć punktować inni zawodnicy, bo niestety w meczu z Polonią nikt nie wspomógł rawickich liderów, którzy dwoili się i troili w tym meczu. Szczególnie niesamowitą formą błysnął Nicki Pedersen, który jak wiadomo nigdy nie odpuszcza. W drużynie pilskiej nikt się tak nie wyróżniał, jednak to był zespół w tym meczu. Choć zawiódł Krystian Rempała, po którym na pewno można się spodziewać więcej.
Ciekawie było w Gnieźnie. Miejscowy Start musiał się trochę napocić w spotkaniu z częstochowskimi Lwami. Spotkanie było dość wyrównane, ale w końcówce gościom chyba zabrakło już trochę siły i nie dali już rady powalczyć z gospodarzami. Już w pierwszym meczu, więc sprawdziły się przedsezonowe przewidywania, że zespół z Gnieźna będzie bardzo groźny, szczególnie na swoim torze. Start pokazał, że jest zgraną drużyną potrafiącą walczyć na torze na całego. Wprawdzie Włókniarz od nich tak nie odstawał, ale jakby czegoś zabrakło. Być może decydujący w tym meczu był dorobek juniorów, którego zabrakło gościom a sporo tych punktów zdobyli młodzi zawodnicy z Gniezna.
W ostatnim spotkaniu pierwszej kolejki Falubaz podejmował Unię Tarnów. Zielonogórscy kibice nie mieli powodów do radości. Gospodarze przez cały mecz oddali inicjatywę tarnowskim „jaskółkom” i nie mieli nic do powiedzenia w tym spotkaniu. Wprawdzie walczył z nimi jak mógł Miedzieński, ale jeden lider to za mało. Zabrakło wsparcia reszty zawodników, którzy zdobywali punkty, ale to było zbyt mało. Pretensji można też nie mieć do Czerniawskiego, bo w końcu 7 punktów jak na juniora to dobry występ. Tarnowianie pokazali swoją siłę, w końcu zmontowali silny skład i będą chcieli wygrywać jak najczęściej. Trochę mało wykorzystywany w tym meczu był Bartosz Zmarzlik i pewnie gdyby jeździł więcej wynik mógłby być jeszcze lepszy dla tarnowian. Ale trener Unii ma prawo do swojej taktyki, tym bardziej, jeśli jest skuteczna.
Tak, więc pierwsze koty za płoty i szykujmy się już na drugą kolejkę i oby z meczu na meczu było jeszcze ciekawiej. Jakby rzekł lider zespołu Queen : SHOW MUST GO ON.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 11:26, 11 Gru 2015    Temat postu:

Pechowy Kolejarz, groźny Start

I znów mieliśmy walkę na torze. Oby tak do końca sezonu. Niestety powiało nudą w meczu w Pile. Miejscowa Polonia rozjechała na swoim torze zielonogórski Falubaz. Zespół gości zupełnie nie mógł się odnaleźć na pilskim torze. Jedynie w drugiej części meczu próbował walczyć Protasiewicz, ale jeden zawodnik to za mało. Ale skoro prawie w ogóle nie wygrywa się biegów nawet indywidualnie to ciężko myśleć o wygranej czy o przyzwoitym wyniku. Na wynik meczu na pewno wpływ miały już pierwsze cztery biegi wygrane przez gospodarzy po 5:1.
W pozostałych spotkaniach na szczęście było ciekawie, a sprawa wyniku ważyła się do ostatnich biegów. Groźną drużyną staje się zespół z Rawicza. Kolejarz znów przegrał minimalnie i w następnych meczach powinien zacząć wygrywać. Tym razem zawodnicy z Wielkopolski walczyli do ostatnich chwil, a wynik meczu rozstrzygnął się w ostatnim biegu. Zespół bydgoski tym razem był drużyną i zwyciężył, choć po ciężkim boju. Zawiódł nieco Zagar, który wraz z Lindgrenem mieli być liderami zespołu, a obaj jeszcze się nie zaprezentowali tak jak życzyłby sobie tego trener. Oby woda sodowa nie uderzyła Borszczowi, bo ten młody chłopak chwalony po pierwszej kolejce tym razem zawiódł. Ale wiadomo, że juniorzy bywają chimeryczni. U gości znów dobrą formą błysnął Nicki Pedersen, który powoli staje się liderem rawickiego Kolejarza.
Do Tarnowa przyjechał gnieźnieński Start a gospodarze po wygranej na wyjeździe byli przekonani, że jest to kolejna drużyna, którą pokonają. Goście jednak nie przyjechali do Tarnowa polec z honorem. Dzięki temu kibice mogli obejrzeć ciekawe widowisko i szkoda, że mecz rozstrzygnął się w przedostatnim biegu a nie w ostatnim. „Jaskółki” niespodziewanie uległy drużynie z pierwszej stolicy Polski. To Start tym razem był lepszy, choć niewiele. Do porażki tarnowian przyczyniła się bardziej zespołowa jazda gnieźnian i to, że lepiej punktowali ich juniorzy. Wśród gospodarzy zawiodła para Zmarzlik – Dobrucki. Szczególnie ten drugi pogubił się na tarnowskim torze i oglądał plecy swoich kolegów z toru.
Gorzowska Stal zaskoczyła na początek sezonu pewną wygraną u siebie z Polonią Bydgoszcz. Jednak jak się okazuje to nie koniec gorzowskich niespodzianek. Stal tym razem niespodziewanie zremisowała w Częstochowie z Włókniarzem. Mecz miał emocjonujący przebieg, a wynik przechylał się raz w jedną a raz w drugą stronę. Kilka raz widniał jednak na tablicy świetlnej remis i tak ten mecz się skończył. W drużynie gospodarzy prym wiedli Czaja i Kłosok, a gdyby ich koledzy dorzucili trochę więcej punktów to spotkanie można było wygrać. Patrząc na jazdę gości sprawdza się to, i można przypuszczać, że nadal będzie się sprawdzać, że gdy zawodzą seniorzy godnie zastępują ich gorzowscy juniorzy. Dobrze mieć zawodników, którzy są w stanie zastąpić tych, którzy zawodzą. I to jest właśnie plus gorzowskiej Stali.
Kolejarz przegrywa, ale pechowo, Gniezno pokazuje, że jest naprawdę mocne, gorzowska Stal zaskakuje przeciwników, mecz są bardzo ciekawe i to do samego końca. Oby jak najmniej takich spotkań jak to w Pile, a najlepiej gdyby takiego wcale nie było. Niech walka trwa do samego końca sezonu.


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Pią 11:29, 11 Gru 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 14:57, 14 Gru 2015    Temat postu:

Hitchcock mógłby się uczyć

Weź tu coś obstaw, jak co kolejkę niespodzianki niemal w każdym meczu. Do bukmachera to już nie ma co iść, bo można stracić sporo kasy. Jednak nie ma co narzekać, bo dzięki tym niespodziankom liga jest coraz ciekawsza, a emocje coraz większe. Oby się jeszcze zwiększały, a Hitchcock to mógłby się uczyć.
W końcu dość pewne zwycięstwo odniósł Kolejarz Rawicz. Myliłby się jednak ten, który myślałby, że rawiczanie mieli przewagę przez cały mecz. Goście tanio skóry nie sprzedali, a mecz rozstrzygnął się dopiero w 13 i 14 biegu. Trzeba im bić za to brawo. Obie drużyny miały dziś dziury w swoich składach, ale dzięki rezerwowemu Oskarowi Fajferowi miał, kto łatać te dziury w ekipie gospodarzy. I to zdecydowało o zwycięstwie, a także więcej punktów zdobytych przez Kolejarza na pozycjach juniorskich. Włókniarz nie ma się czego wstydzić za ten mecz, ale to Kolejarz cieszy się z wygranej.
W Gorzowie można było się spodziewać pierwszej porażki pilskiej Polonii, która jednak poważnie podeszła do tego spotkania. Przez wszystkie biegi widać było, że nikt tu nie będzie odpuszczał. Choć druga linia obu zespołów zawodziła, a na początku spotkania zawodził też jeden z pilskich liderów Przemysław Pawlicki. Jednak, gdy już dobrał przełożenia zaczął zdobywać cenne punkty. Tym razem brakowało trochę punktów gorzowskich juniorów, tym bardziej, że ci z Piły byli lepsi i to oni wraz ze swoimi liderami poprowadzili Polonię do wygranej, która przyszła niełatwo a wynik meczu rozstrzygnął się w ostatnim biegu. Punkty dwóch liderów i jednego z juniorów to za mało na wygraną Stali. Zapewne jednak gorzowianie zaskoczą nas jeszcze nieraz.
W Gnieźnie miejscowy Start podejmował Falubaz Zielona Góra i był faworytem tego pojedynku. Kibice przecierali jednak oczy ze zdumienia już od pierwszego biegu, gdy goście niespodziewanie objęli prowadzenie i zaczęli sprawiać kłopoty gospodarzom. Przez całe spotkanie ani razu Start nie objął prowadzenia. To Falubaz lepiej czuł się na gnieźnieńskim torze, a gdy gnieźnianie wyrównywali wynik spotkania po chwili znów goście obejmowali prowadzenie. Ostatecznie Start przegrał minimalnie z Falubazem co trzeba uznać za wielką niespodziankę. Gości do wygranej poprowadzili dobrze spisujący się ich liderzy, winą za porażkę gospodarzy można by obarczyć niemal całą drużynę, z wyjątkiem Janowskiego i Barana. Pozostali zdobywali punkty, ale by to za mało żeby coś dobrego powiedzieć o ich występie.
W ostatnim spotkaniu tej kolejki bydgoska Polonia podejmowała tarnowską Unię i miała się, czego obawiać, bo „jaskółki” wygrały już jeden mecz na wyjeździe. Bydgoszczanie zaczęli od mocnego uderzenia, gdy wygrali pierwsze dwa biegi po 5:1. Jednak w kolejnych biegach tarnowianie pokazali, że nie przyjechali położyć się na torze. Mecz był zacięty a rozstrzygnięcie przyniósł dopiero ostatni bieg. Polonia może być wdzięczna Dudkowi, który łatał dziury w składzie zastępując m.in. Piotr Pawlickiego jr, który kompletnie zawiódł w tym spotkaniu. Niestety tym razem zawiódł też Rydlewski, który w poprzednim spotkaniu zanotował bardzo dobry występ. Goście byli bardziej zgraną drużyną, jednak zabrakło szczęścia. Choć jeszcze coś, a właściwie ktoś pogrążył tarnowian. Był to wypożyczony z Unii właśnie Gajda, który zanotował dobry występ przeciwko swojemu klubowi. Trener gości był zadowolony ze spotkania, choć został ten niedosyt, że nie udało się choć zremisować tego meczu. Trener gospodarzy z wyniku był zadowolony, ale z jazdy już nie. Po spotkaniu znów miał pretensje do Zagara i Lindgrena, że stać ich na więcej punktów i jeżdżą w kratkę, a kompletnie zawiódł go Piotr Pawlicki jr i trener musi z nim porozmawiać. Pretensji nie miał do Gajdy, Przedpełskiego i bardzo chwalił Dudka, że nadrabiał dziś za kolegów.
Tak, więc już trzy kolejki za nami, nadchodzi czwarta. Co chwilę same niespodzianki i czekamy na następne. A niech będą kolejne niespodzianki, sensacje. Powiedzmy wprost chcemy żeby z ligą było jak z tą piosenką: Będzie, będzie się działo, będzie zabawa. I tak przez cały sezon.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Pon 15:05, 14 Gru 2015, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 22:53, 15 Gru 2015    Temat postu:

Pilska Polonio daj się w końcu pokonać

Czwarta kolejka za nami. Chciałoby się rzec: - I co? – I pstro. Nadal nie wiadomo, kto się w końcu rozjedzie a kto będzie słabszy. Słabszy? Chyba w tym sezonie to słowo powinno zostać już wykreślone. Zespoły bardzo twardo walczą na torze, na szczęście nie ma zbyt ostrych wejść. Szkoda tylko, że jak na razie faworytem wydaje się być zespół z Piły, ale przecież ich też w końcu spotka kryzys. Liga jest ciekawa i to cieszy zarówno kibiców jak i organizatorów rozgrywek, sponsorów zapewne też w końcu reklama dźwignią handlu.
Niestety ciekawość spotkań znów zepsuł trochę mecz w Pile. Gospodarze spokojnie kontrolowali mecz i pokonali gnieźnieński Start pewnie. Mimo to niektóre biegi mogły się podobać, szczególnie te gdy ze strony gości na tor wyjeżdżał Walasek lub młody Stasiak. Próbował też walczyć Janowski, ale jak na lidera zespołu to było za mało. Gospodarze czuli się dziś na swoim torze jak ryba w wodzie i nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa. Zawiódł jedynie Hampel, który był kompletnie bezbarwny i w swoich trzech startach nie potrafił zdobyć nawet punktu.
Bardzo ciekawie było w Tarnowie gdzie miejscowa Unia podejmował gorzowską Stal. Goście znów, jak w Częstochowie, nie odpuszczali i „jaskółki” musiały naprawdę nieźle fruwać. Całe spotkanie było bardzo zacięte. Tylko po dwóch biegach na tablicy świetlnej widniał remis, poza tym raz prowadziła jedna a raz druga drużyna. O zwycięstwie goście zadecydowały dwa ostatnie biegi, a właściwie jak się potem okazało przedostatni biegi wygrany przez Stal podwójnie. Wygląda na to, że obie drużyny lubią wygrywać na wyjeździe. Może więc niech cały sezon jeżdżą spotkanie wyjazdowe? Można by tak zażartować, ale nie ma co prowokować tych twardzieli z toru, gdzie są nieobliczalni.
Do Częstochowy przyjechała bydgoska Polonia opromieniona bardzo dobrym występem Zagara i Rydlewskiego w GP Polski w Gorzowie. Trener bydgoszczan wciąż narzeka, że liderzy powinni zdobywać więcej punktów, a inni zawodnicy zawodzą lub jeżdżą w kratkę. Zdecydował się więc na eksperyment ustawiając w zaskakujący sposób pary, który o mało co mu się nie udał. Niestety tym razem znów ktoś go zawiódł, a była to para Lindgren-Przedpełski która nie istniała w tym meczu. Bardzo dobrze na częstochowskim torze prezentował się Rydlewski, który rozjeżdża się coraz bardziej i może być mocnym punktem zespołu. Ten sezon jak na razie jest beznadziejny w wykonaniu Piotra Pawlickiego jr, który jakby zapomniał jak się jeździ na żużlu. Gospodarze postawili dziś ciężkie warunki bydgoskiej Polonii i choć dali się dwa razy prawie dojść to jednak kontrolowali to spotkanie i spokojnie je wygrali. To Włókniarz był drużyną, natomiast Polonia zlepkiem indywidualności. Trener Baron pochwalił po meczu Zagara, Rydlewskiego i Borszcza, na pytanie o resztę rozłożył ręce a co do Piotra Pawlickiego jr to chyba najlepiej odstawiłby go od składu na jakiś czas. Trener Sławomir Drabik był bardzo szczęśliwy, że drużyna w końcu wygrała mecz i bardzo się cieszył z występu swojego syna. Myślę, że to nie było ostatnio słowo ze strony Włókniarza w lidze.
Ciekawie było również w Zielonej Górze gdzie gospodarze podejmowali zespół z Rawicza. Kolejarz, który zaczął od dwóch pechowych porażek teraz zaczyna to sobie odbijać i po to przyjechał na mecz z Falubazem. Mecz był bardzo ciekawy, a lekką przewagę posiadali goście. Gospodarzom dwa razy udawało się doprowadzić do remisu, szczególnie w drugim przypadku rozradowali miejscową publiczność bo było to po 13 biegu. Jednak końcówka należała do gości i to oni wywieźli zwycięstwo z Zielone Góry. Być może przyczyną porażki gospodarzy było to, że ich juniorzy byli tłem dla swoich rówieśników z Rawicza. Poza tym obie drużyny miały dość wyrównane składy. Błyszczał w tym meczu wychowanek i zawodnik Falubazu Protasiewicz. Mimo wsparcia kolegów to goście jednak byli minimalnie lepsi.
Cztery mecze i zacięte do ostatniego biegu niemal, niestety znów z wyjątkiem tej Piły. Polonio daj się w końcu pokonać, będzie jeszcze ciekawiej. W tabeli coraz ciaśniej i zanosi się na jeszcze ciekawszą ligę jak w zeszłym sezonie. Tylko zacierać ręce, że będę emocje do samego końca sezonu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Wto 22:58, 15 Gru 2015, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Promotor Sezonu 2022



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 14:20, 13 Sty 2016    Temat postu:

Miało być ciekawie, a jednak przez całą kolejką tak nie było. Wielkie obawy były przed meczem w Gnieźnie po ostatnich wybrykach Gapińskiego. Spotkanie obfitowało w wielkie emocje. I to jakie. Mecz był bardzo wyrównany a gdy już gospodarze przygotowywali się do świętowania zwycięstwa, wydarli im je w ostatnim biegu goście doprowadzając do remisu. I to Tauron Gorzów zdobył także bonus. Zawodnicy Startu byli niepocieszeni i załamani po takiej końcówce. Być może zabrakło trochę punktów Maćka Janowskiego, który dziś pojechał trochę słabiej niż w poprzednich meczach. Jednak i u gości nie wszyscy pojechali na swoim poziomie. Mimo, że Startowi zależało na wygranej to jednak szczęście dopisało gościom. I tak zespół z Gorzowa, który miał być dostarczycielem punktów, wciąż jestem wiceliderem tabeli i pewnie zmierza do Play-Off. Niestety znów górę wzięły emocje. Podczas jednego z biegów Lindbaeck nieprzepisowo zaatakował Kildemanda za co został wykluczony. „Pająk” jednak sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość i kopnął Szweda w czułe miejsce. Oczywiście krnąbrny Duńczyk zostanie zawieszony. Takie ciekawe mecze pomiędzy tymi drużynami, a tak wiele w nich niesportowych emocji. Szkoda. Oby w przyszłości się opamiętali.
Wielkie emocje spotkały też kibiców w Rawiczu. Właściwie to było ciekawie w drugiej połowie meczu, gdyż na początku spotkania gospodarze mieli sporą przewagą i pewnie zmierzali po wygraną. Gdy jednak goście wygrali trzy biegi podwójnie zaczęło się robić gorąco na rawickim torze. Błyskawiczna odpowiedź Kolejarza dała znów im minimalne prowadzenie, ale Unia nadal walczyła. Wiadomo „jaskółki” ostro walczą w tym sezonie na wyjazdach. Rawiczanie mogli się cieszyć z wygranej dopiero po ostatnim biegu i jak się okazało także z bonusa. Ważne punkty zdobył dla Kolejarza Seweryn Pisarek, który do tej pory był mało eksploatowany przez trenera. Może w końcu w niego uwierzy. Być może przyczyną porażki gości była słabsza dziś postawa Emila Sajfutdinowa, który rywalizuje o miano najlepszego zawodnika z Nickim Pedersenem. Ten drugi stał się bohaterem historycznego wydarzenia tego sezonu. W swoim ostatnim starcie w meczu przekroczył liczbę 100 punktów zdobytych w tym sezonie i ma ich dokładnie 101.
Ciekawie miało być w Pile gdzie częstochowskie „lwy” zapowiadały walkę o bonus. Jednak podrażniona porażką w Częstochowie miejscowa Polonia nie pozwoliła gościom na wiele. Gospodarze już na początku zaczęli od mocnego uderzenia i nie pozwoli się zbliżyć Włókniarzowi przez cały mecz. Niestety w tym meczu z gości jedynym walczącym „lwiątkiem” był Michael J. Jensen, a reszta jego kolegów stanowiła tło dla zespołu z Piły. Pilska Polonia odkuła się za porażkę w pierwszym meczu i oczywiście zdobyła też bonus. Trener gospodarzy mógł spokojnie w tym meczu rotować składem, wycofując nawet momentami ze składu lidera Polonii Iversena.
W Zielonej Górze kibice liczyli na wygraną ich zespołu, a niektórzy optymiście nawet na zdobycie bonusa. Gdy w drugim biegu gospodarze pokonali podwójnie parę Zagar-Lindgren wydawało się, że mają rację. Jednak później zielonogórscy kibice przecierali oczy ze zdumienia. To bydgoska Polonia rządziła w tym meczu, a wspomniany Zagar nie dał się już później pokonać. Dwóch liderów to za mało dla Falubazu, tym bardziej że juniorzy tego klubu nie są zbyt mocni. Zespół gości był dziś monolitem i dlatego był lepszy. Wprawdzie znów słabiej jechał Rydlewski, ale reszta zespołu wzięła walkę na swoje barki. Liderem bydgoskiej Polonii staje się młodziutki Borszcz, który prezentuje się coraz lepiej a w obu meczach z Falubazem zanotował świetny występ i gdyby nie defekt z jednym z biegów byłyby to dwa komplety licząc z bonusami. Czy więc bydgoszczanom rośnie wielki zawodnik? Polonia była w tym spotkaniu wyraźnie lepsza i wywiozła też z Zielonej Góry bonus.
Po 8 kolejkach na czele tabeli utworzył się kwartet Piła – Gorzów – Bydgoszcz - Rawicz i jakby uciekał pozostałym czterem drużynom. Czy te drużyny już gnają do Play-Off i chcą tam między sobą rozdawać karty? Mam nadzieje, że pozostała czwórka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i nadal będzie walczyć na całego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manager żużlowy Leweskręty Strona Główna -> Gazetka klubowa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin