Manager żużlowy Leweskręty

Adam

- Ile to już sezonów?
- Dwanaście.
- Słyszałem głosy, że w lidze dominują silniejsi.
- Rzeczywiście tak można było przypuszczać przez kilka sezonów gdzie z tronu nie schodził zespół z Piły. Jednak w ostatnich latach nie ma już takiej dominacji tego klubu.
- Czyli jednak mieli rację?
- Zespół z Piły miał mocny skład, ale staramy się żeby liga co sezonu była wyrównana. Szczególnie pokazał to ostatni sezon gdzie do ostatniej kolejki nie było wiadomo kto skończy już sezon a kto będzie jeździł w Play-off.
- A jak będzie w tym sezonie?
- Mam nadzieje, że podobnie i że nie będzie dominacji żadnego z zespołów. W tej chwili kluby negocjują z zawodnikami i jeszcze nie wiadomo w jakich składach wystąpią w najbliższym sezonie.
- Stawki rosną? Drożsi obcokrajowcy czy wzrosła cena polskich zawodników?
- A o to to już musi pan spytać prezesów klubów.
- Czyli szastają pieniędzmi ponad miarę?
- Jak mówię o to musi pan już spytać prezesów. Każdy klub ma swój budżet i myślę, że chce przejechać cały sezon i nie robić sobie wielkich długów.
- Co pana cieszy w Ekstralidze?
- Cieszy mnie to, że co sezon pojawiają się nowi, młodzi polscy zawodnicy i że nieraz pokazują swój lwi pazur. Zawodni zagraniczni wiedzą już, że do naszej ligi trzeba podchodzić poważnie i z szacunkiem do każdego zawodnika.
- A co pana smuci?
- Przez kilka sezonów smuciło mnie to, że w lidze dominuje jeden zespół. Na szczęście to się zmieniło i mam nadzieje, że co rok będziemy mieć wyrównaną ligę.
- Tak więc może pan obiecać, że najbliższym sezonie DMP nie zostanie zespół z Piły?
- Tego obiecać nie mogę. Jestem natomiast pewny, że każdy zespół jeżdżący przeciwko tej drużynie będzie jeździł według zasady „bij mistrza” i będzie chciał zdobyć tytuł DMP. Przez kilka ostatnich sezonów drużyny z Gorzowa Leszna i Wrocławia pokonując Piłe w finałach ligi pokazały że zespół z Piły również jest do pokonania, tak jak każdy inny. Przy odpowiedniej dawce determinacji, rozsądnych transferach i oczywiście przy odrobinie szczęścia w kwestii formy zawodników w danym sezonie można zrzucić ten zespół z mistrzowskiego tronu. Zespoły z Rawicza i Gorzowa w dwóch minionych sezonach pokazały również że nawet na pilskim torze można uszczknąć tej drużynie duże punkty. Ten zespół jest jak najbardziej do pokonania.
- Niektórzy zawodnicy i prezesi trochę narzekają na kary.
- Niech zawodnicy jeżdżą fair, a prezesi niech nie przesadzają z kombinowaniem z własnym torem. Wiadomo, że każdy przygotowuje tor „pod siebie”, ale jeśli ktoś za bardzo przekombinuje czeka go kara za stan toru. Myślę jednak, że kiedyś kara za preparowanie toru była ostrzejsza.
- Kibice narzekają na ceny biletów.
- Ceny biletów ustalają kluby. My staramy się, żeby produkt pod nazwą liga była jak najlepszy i żeby jak najlepiej się sprzedawał.
- Stąd w ostatnich sezonach transmisje w telewizji. Czy telewizja pomaga Waszej lidze?
- Na pewno. W końcu mecze ogląda w telewizji dość duża ilość widzów.
- Jednak kluby narzekają, że to im zabiera kibiców ze stadionów.
- Ja nie mogę narzekać na telewizję. To dzięki telewizji mamy wsparcie i ludzie, którzy nie mogą być na stadionie mogą zobaczyć mecz w telewizji i mam nadzieje, że dzięki temu przybywa też nowych kibiców czarnego sportu.
- Co przyniesie nowy sezon 2021?
- Emocjonujący sezon do samego końca, więcej walki na torze, większa ilość kibiców na stadionach i przed telewizorami.
- Wierzy pan w to co mówi?
- Oczywiście. Jeśli bym nie wierzył dałbym sobie spokój z moją działalnością w sporcie żużlowym.
- Dziękuje za rozmowę.
- Dziękuje.